
Każda miejscowość ma swoją
historię, którą przekazuje potomnym. Ważne miejsce w historii Nowej Słupi
zajmuje szkolnictwo, które przechodziło wiele przeobrażeń. Szkoła miejska
mieszcząca się w dzisiejszej " Opatówce"
została zamknięta po Powstaniu Styczniowym w 1868 roku.
Po 1890 roku otwarto tzw. szkołę rządową z rosyjskim językiem nauczania. W tej
sytuacji wzrosło zainteresowani naukami prywatnymi szczególnie w domach
zamożniejszych mieszkańców, gdzie uczono pisać i czytać po polsku. Po okresach
terroru i prześladowań oświata w Nowej Słupi i okolicy podupadła. Nadzieje na
to, że będzie lepiej wróciły po 1918 roku. Mnożyły się szkółki po okolicznych
wioskach gminy Nowa Słupia, choć jeszcze w wynajętych chatach- było 9
jednoklasowych szkół z 628 uczniami. Edukacja w jednoklasówkach kończyła się na
4 klasach szkoły powszechnej co praktycznie zamykało drogę dzieci do dalszej
nauki i społecznego awansu. W Nowej Słupi
natomiast, liczba uczniów dość szybko wzrastała - w 1919 roku było ich sto
kilkanaście, a w1924 - 190. Szkoła była siedmioklasowa, ale w pewnych okresach
nie prowadziła szóstej lub siódmej klasy z powodu braku kandydatów.
Warunki w jakich uczyły
się dzieci były trudne, więc około 1938 roku przy udziale miejscowej ludności
położono fundamenty pod szkołę w której obecnie się uczymy. Wojna przerwała
budowę. Pierwsze lata odrodzonej Polski niosły falę entuzjastycznych zrywów w
odbudowie tego, co zostało zniszczone. Przyszedł również czas na oświatę. Zawiązał
się społeczny komitet budowy szkoły w Nowej Słupi, którym kierował ówczesny
kierownik- Stefan Klimecki. W porozumieniu z władzami powiatowymi - kieleckimi
ustalono, że cegłę ze zniszczonych działaniami wojennymi budynków przy dawnym
więzieniu na Świętym Krzyżu przeznaczy się na budowę nowej szkoły. . Mieszkańcy
Nowej Słupi i okolicznych wiosek podjęli się sami te budynki rozebrać, a cegłę
wozili furmankami. Była to ciężka praca, bo zwieźć cegły ze Świętego Krzyża nie
było łatwo, ale wysiłek nie poszedł na marne -cel był szczytny. Szkołę oddano
do użytku w 1951 roku, choć tylko częściowo wykończoną. Pozostało zachodnie
skrzydło i sala gimnastyczna do dalszych robót budowlanych i wykończeniowych.
Były to czasy trudne. W
wyniku przeobrażeń związanych z sytuacją w kraju nastąpiła zmiana kierownika
szkoły - nowym został Antoni Ponikowski, W roku 1956 wykończono resztę budynku
i oddano uczniom do użytku dalsze cztery sale lekcyjne i salę gimnastyczną. W
roku 1957 na stanowisko kierownicze powrócił zrehabilitowany Stefan Klimecki,
który funkcję kierownika pełnił do roku 1960.
W latach 1960 - 1964
kierownikiem szkoły był Marian Budziosz, dzięki któremu nowosłupscy uczniowie
odnosili duże sukcesy sportowe. Od 7 września 1964 roku szkołą kierował Alojzy
Pawlik. Szkoła wciąż dorabiała się nowoczesnych pomocy naukowych i sprzętów,
zamieniono piece kaflowe na centralne ogrzewanie doprowadzono wodę, dobudowano
budynek gospodarczy, przebudowano bazę kolonijną. Szkoła przeobrażała się w
szybkim tempie, zmieniała swoje oblicze - nauczyciele i uczniowie odnosili
wiele sukcesów w skali powiatu czy województwa.
7 stycznia 1971 roku. przy
udziale przedstawiciela Zakładu Opiekuńczego GS w Nowej Słupi Wacława Maca,
przew. Kom. Rodz. Jerzego Skrętka, przew. GRN Henryka Bereszki, przedstawiciela
ZHP Władysława Starzyńskiego oraz innych członków Kom. Rodz. odbyło się w
Szkole Podst. w Nowej Słupi nadzwyczajne posiedzenie Rady Pedagogicznej
dotyczące omówienia spraw związanych z nadaniem szkole imienia oraz podjęcie
stosownej uchwały. Kier. Szkoły Alojzy Pawlik stwierdził, że" szkoła już
dojrzała, aby mogła mieć imię- odpowiadają temu warunki materialne, wyposażenie
szkoły oraz kadra nauczycielska".
Po wstępnych rozmowach w
Wydziale Oświaty w Kielcach ustalono, że w warunkach Nowej Słupi najlepiej
byłoby przyjąć imię Bohaterów Powstania Styczniowego- tak można upamiętnić
społeczeństwo aktywnie uczestniczące w walkach powstańczych
Jak podają źródła
historyczne- 17 walczących w powstaniu zostało tu wymordowanych, a na terenie
Nowej Słupi stoczono dwie potyczki, gdzie ginęli ludzie. Przystąpiono zatem do
dyskusji nad powyższą propozycją. Większości- propozycja bardzo się podobała,
choć jeden z dyskutujących postulował, aby to imię skonkretyzować do postaci
Mariana Langiewicza. Nie wyrażono na to zgody uzasadniając, że opierając się na
imieniu szkoły młodzież będzie mogła zrozumieć bohaterstwo i patriotyzm nie
tylko pojedynczych przywódców, ale narodu polskiego walczącego o wolność
społeczną i narodową na przestrzeni wieków. Pojedynczy bohaterowie i tak będą
rozpatrywani w pracy wychowawczej na tle wydarzeń zachodzących w czasie
powstania. Dla szczepu harcerskiego zaproponowano imię Żeromskiego- takie , jak
imię Chorągwi Kieleckiej
W dalszej części
posiedzenia przyjęto uchwałę w sprawie nadania tutejszej szkole imienia
Bohaterów Powstania Styczniowego. Na 15 obecnych- 14 osób było za jej
przyjęciem. W trakcie obrad zjawili się członkowie SU z kl. VI b z meldunkiem,
który dał początek "Akcji Sztandarowej" mającej trwać od 11. 01. 1971
roku.
. W skład komitetu
organizacyjnego uroczystości nadania imienia szkole i wręczenia sztandarów
weszła rada pedagogiczna pod kierownictwem Alojzego Pawlika, komitet
rodzicielski pod przewodnictwem Jerzego Skrętka i organizacja harcerska z
Józefem Bereszką. Sprawę poparły gromadzkie władze administracyjne z bardzo
zaangażowanym w sprawę przew. GRN- Henrykiem Bereszką na czele. Wszyscy zabrali
się solidnie do pracy' której przecież było niemało. Należy przyznać, że każda
klasa wzięła udział w akcji i złożyła meldunek o jej przeprowadzeniu- zebrane
pieniądze, czyny społ. itp. Nauczyciele dosyć często spotykali się na radach
ped., by omawiać poszczególne etapy przygotowań.
Oto najważniejsze zadania
przydzielone przez ówczesnego kierownika szk. P. Alojzego Pawlika nauczycielom:
- plan ogólnej dekoracji szkoły przyotowywała
p. Krystyna Bereszko
- repertuar pieśniowy z chórem szkolnym i
zespołem muzycznym przygotowywał p. Wawrzyniec Majewski
- część artystyczna uczniów- Czesław Cieślik i
Teresa Pawlik
- część artystyczna harcerzy- Krystyna i Józef
Bereszko
- referat o powstaniu styczniowym- Józef
Bereszko i Eugeniusz Sala
- mprezę
wstępnie planowano na 23 stycznia 1972 roku. 17 grudnia 1971 roku ustalono
listę zaproszonych: - 20 instytucji i 106 osób prywatnych. Treść głównego
hasła uroczystości to:
W hołdzie- poległym
Z dedykacją- potomnym
Z myślą- o Polsce
Postanowiono
także, że plakietki okolicznościowe- pamiątkowe zaprojektuje Krystyna Bereszko.
Fundusze na sztandary (w
tym zebrane wcześniej 2000zł.) zostały zabezpieczone przez komitet rodzicielski
i dobrowolne datki rodziców- nazwiska ofiarodawców można przeczytać na
gwoździach przybitych do drzewca sztandaru. Dużą pomoc w wykonaniu drzewców
sztandarów i elementów metalowych okazała Kopalnia Pirytu "Staszic" w
Rudkach (już wtedy w likwidacji) i jej dyrektor- inż. Tadeusz Mierzwa.
- Sztandary wykonały siostry szarytki w
Warszawie.
5 lutego
1972 roku odbyła się wielka uroczystość w której uczestniczyli, poza
miejscowymi władzami, m. in. :Jan Kosowski- z- ca przew. Prezydium WRN w
Kielcach, Włodzimierz Saran- z- ca naczelnika ZHP, Marian Surma i Henryka
Moćko- komendanci Chorągwi i Hufca ZHP, prof. dr Wacław Różański-
przedstawiciel Akademii Górniczo Hutniczej w Krakowie, licznie zgromadzeni
rodzice i przyjaciele szkoły.
Największy
wkład pracy w przygotowanie samej uroczystości włożyli wszyscy pracujący wtedy
nauczyciele oraz członkowie komitetu rodzicielskiego. Każda osoba miała
przydzielone zadanie, z którego znakomicie się wywiązała, a pracy było niemało.
Także ówcześni uczniowie wykazali wielkie zaangażowanie w przygotowanie
imprezy.
W niespełna
rok później, ze wspólnej inicjatywy nauczyciela tutejszej szkoły- Czesława
Cieślika oraz instruktora ogniska muzycznego- Wawrzyńca Majewskiego powstał
hymn szkolny, który do dziś jest śpiewany.
- W 1973 roku szkoła w Nowej Słupi stała się
Zbiorczą Szkołą Gminną, która przyjęła dzieci z Bartoszowin, Trzcianki,
Wólki Milanowskiej, Dębniaka, Baszowic, Mirocic, Paprocic. Warunki
lokalowe znacznie się pogorszyły, choć jak zwykle wszystko funkcjonowało
jak trzeba.
Po kilku
latach dzieci powróciły do szkół w Paprocicach, i Mirocicach, a w szkole
podstawowej do obecnej chwili uczą się dzieci z Nowej Słupi, Bartoszowin,
Trzcianki, Wólki Milanowskiej, Dębniaka, Baszowic.